Mamy kontakty z partnerami na rynku afrykańskim. Staramy się promować nasze produkty i zabiegać o transakcje w Afryce. Przypomnę też, że dwa lata temu byliśmy organizatorem kongresu afrykańsko-polskiego, na którym skupiliśmy przedstawicieli wszystkich krajów afrykańskich i byliśmy odpowiedzialni za część defence. Obecnie jednak nie mamy skonkretyzowanych projektów, których efektów spodziewamy się w najbliższej przyszłości, w perspektywie kilku miesięcy.
Ostrożność odpowiedzi wynika z doświadczeń Lubawy. Kilka lat temu mieliśmy sytuację w Nigerii, gdzie Ministerstwo Obrony bardzo konkretnie procedowało z nami temat dostawy baz namiotowych, komunikowaliśmy to również publicznie. W Nigerii nasiliły się jednak działania ugrupowania terrorystycznego Boko Haram, co negatywnie wpłynęło na stabilność tego kraju, a rząd w miejsce namiotów zaczął kupować karabiny.
Afryka to dość nieprzewidywalny, choć ciekawy rynek. Na pewno będziemy go eksplorowali, choć wymaga ostrożności i znajomości jego specyfiki.